WAŻNE!

Proszę o informację gdyby któryś z rozdziałów/one-shotów/specialów/shotr story był źle lub w ogóle niepodpięty. Za wszelkie spostrzeżenia dziękuję.

niedziela, 28 października 2012

>>Rozdział 9


-Tylko się nie przemęczaj, Potter.
            - Tak jest, pani Pomfrey.
            Ten dzień zapowiadał się niezwykle miło. Słońce świeciło, ptaszki śpiewały i nic nie przygotowało, wychodzącego ze Skrzydła Szpitalnego, chłopca na burzę w postaci pewnej białowłosej wieszczki.
            -Witaj, Harry. – powiedział głos z nikąd. – Za tobą.
            Chłopak odwrócił się i zobaczył filigranową dziewczynę obiałych włosach i czerwonych, jak krew, oczach.
            - Skąd znasz moje imię?
            - Nie jest to twoje prawdziwe imię. Czy Albus powiedział ci o kontrakcie? – widząc potwierdzenie, kontynuowała. – Przejdźmy do jakiegoś cichego miejsca. Macie może tu gdzieś bibliotekę?
            - Tak, proszę za mną. – zastanawiał się, idąc w stronę biblioteki hogwarckiej, kim jest ta dziewczyna. Pewnie niedługo się dowiem.
            Będąc na miejscu poczuł swoisty spokój, to miejsce ukoiło jego niepewności i lęki. Dopóki kobieta się nie odezwała.
            - Nazywam się Ireth Numenesse, jestem nadworną wieszczką króla Andora, szczęśliwie panującego w Artemidis w Wymiarze Rana. A ty mój drogi, według kontraktu, od dziś zwiesz się Silme Galen, co oznacza Zielone Światło Gwiazd, oraz niedługo zostaniesz członkiem rodziny królewskiej. No, ale najpierw trzeba cię uświadomić i nauczyć wielu rzeczy. Od czego chciałbyś zacząć?
            - Już? Ale ja…
            - Żadne ale, Silme. Wiem, że wszystko dzieje się możliwie, że za szybko, ale niestety tak musi być. Musimy zdążyć przed zapoznaniem z królem. Ogłada, etykieta, maniery, magia, historia, taniec, śpiew… to tylko niektóre rzeczy, których się nauczysz w ciągu tego roku. Więc? Od czego chciałbyś zacząć?
            - Co to Artemidis?
            - Artemidis to miasto. Ma bardzo ciekawą historię, chcesz posłuchać?
            - Zwykle nie lubię wszelkiej historii…
            - Ta ci się spodoba, obiecuję…
            - Dobra, mów – powiedział zrezygnowany Harry, oczekując nudnego wykładu. Jak bardzo się zdziwił nasz bohater, gdy wieszczka zaczęła mówić.

* * *

-Dobrze, więc powiem ci dzisiaj o naszej historii. Zaczęło się to w czasie Wielkiej Wojny o Pierścień. Byliśmy wtedy podlegli Rivendell w czasie Bitwy o Śródziemie. Jako że nasz kraj leży w innym wymiarze nie będziesz wiedział, o czym mówię. Jednak po pokonaniu Saurona przez zjednoczone wojska Gondoru, Rohanu, Lórien i Rivendell mogło powstać nasze państwo, Artemidis.
            - Niezwykłe. – skomentował Harry. 
- Cóż, po upadku Saurona, który notabene był naszym współplemieńcem…
            - Współplemieńcem…?
            - Tak, elfy dzieli się na plemiona, które mieszkają w różnych częściach Śródziemia. Jeszcze w Zamierzchłych Dniach elfowie podzielili się na dwie wielkie grupy: elfów zachodnich – Eldar oraz elfów wschodnich – mieszkańców Puszczy Mroku i Lórien. Mieli oni też różne języki: Elfów Godnych i Elfów Szarych, które kolejno nazywały się quenya i sindarin. Quenya była pradawną mową Elendarów ,mieszkających za Morzem. Ci, którzy zostali wygnani przybyli do Śródziemia i z czasem, quenya stała się odświętna, używana jedynie do spisywania poezji czy przekazywania wiedzy. Wygnańcy w końcu przestawali mówić na co dzień w quenyi i przyswajali sindarin, stał się ich mową. Jednak mimo dobrych warunków na wygnaniu, było im okropnie źle na duszy.
            - Dlaczego?
            - Tęsknota. – spojrzenie wieszczki stało się niewidzące. –Zwyczajna tęsknota za ojczyzną, którą musieli zostawić. I tak większość Elfów, silnie związanych z wydarzeniami Wielkiej Wojny o Pierścień, powróciła do swych rodzimych ziem. I tak z Szarych Nabrzeży wypłynął statek, a na nim Frodo Baggins z Sihre, hobbit, Powiernik Pierścienia, Elrond z Rivendel i Garadiela z Lórien, by zabrać ich do domu.
            - A ten Sauron?
            - Ach, tak. Sauron był jednym z nas. Elfem z Fangornu. To pradawna puszcza, którą swego czasu ogołocił czarodziej na jego posługach, Saruman, tym samym wyganiając nas stamtąd, dlatego musieliśmy się schronić w Rivendell. Nasz lud był wtedy maleńki nawet nie pięćset osób. Każdy znał każdego. Wszyscy chcieli żyć w pokoju i o ten pokój przyszło nam walczyć. Koło 500r Drugiej Epoki Sauron zniknął z naszej wioski. Sprzymierzył się z Goblinami, Orkami i Trollami, a dzięki magii tworzył kolejne okropne stwory, które później najeżdżały na Śródziemie. By pokazać, że nie ma złych zamiarów Sauron stworzył pierścienie:
„Dla elfich władców pod niebem jasnym Trzy są Pierścienie,
Dla krasnoludów podziemnych królów Pierścieni Siedem,
Dziewięć dla ludzi –tych ostatecznym śmierć przeznaczeniem,
Dla Władcy Mroku na czarnym tronie jest Pierścień Jeden
W Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie.
Pierścień Jedyny, by władać wszystkimi, czarem je opętać,
Pierścień Jedyny, by wszystkie zgromadzić i w ciemności spętać,
W Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie.”
Niestety, była to pułapka. Każdy pierścień był zgubny dla właściciela. Ludzi ciemność i chciwość spętała tak, iż stali się ogłupiałymi widmami na usługach Saurona. Na krasnoludów sprowadziły nieszczęścia. Elfowie radzili sobie raczej dobrze, ale i tak ciężar pierścieni był dla nich okrutny.
            - A ten jeden?
- Jedyny Pierścień był najbardziej zgubny. Miał w sobie wielką moc, potęgę. Został on odrąbany z ręki Saurona przez złamanego Narsila, był to miecz Isildura, który wraz ze sprzymierzonymi wojskami Gil-galada, władcy elfów, który notabene zginął wraz z Elendilem, ojcem Isildura w Ostatniej Bitwie na stokach Góry Przeznaczenia, prowadził walkę z Sauronem. Isildur, po wygranej bitwie, nie zniszczył Pierścienia i tym samym przypieczętował swój los. Zginął a Pierścień przeszedł do rąk Golluma, dzikiego stwora, który był niegdyś Hobbitem, takim Niziołkiem. Później Jedyny przeszedł w ręce Bilbo Bagginsa z Bag End, a następnie spoczął w rękach Frodo Bagginsa. Została stworzona Drużyna Pierścienia, która składała się z przedstawicieli wszystkich ras. Byli tam: Boromir z Gondoru, Aragorn zwany Obieżyświatem czy też Strażnikiem, Gilmi z rodu Durina, Legolas – książę Mrocznej Puszczy, Frodo Baggins, Samwise Gamgee, Peregrin „Pippin” Tuk oraz Meriadok „Mery” Brandybuck, nie zapominając o czarodzieju Gandalfie, wówczas jeszcze Szarym. Ich starania w końcu doprowadziły do upadku Saurona – zniszczyli Pierścień. Nie obeszło się bez ofiar i chęci zdrady, na ten przykład Boromir chciał dostać Pierścień i zabrać go do Gondoru, tym samym rozwiązał drużynę, która podzieliła się już wcześniej przez porwanie Marry’ego i Pippina przez Orków. Jednak Boromir był dobrym człowiekiem i osłaniał towarzyszy sam jeden walcząc naprzeciwko zgrai Orków, ponosząc tym samym śmierć. Wraz z upadkiem Mordoru zaczyna się historia Artemidis. Te ziemie były jeszcze pełne Orków, Uruk-hai, Goblinów czy innych stworów. Król Orophin, dziadek obecnie panującego Andora, wziął sobie za punkt honoru odebrać te ziemie i przestać być zależnym od Rivendell. Powoli i sukcesywnie nasze niewielkie, bo niewielkie wojsko zaczęło oczyszczać tereny dawnego Mordoru. Swoją drogą był to bardzo dobrze usytuowany kraj, więc było ciężko. Otaczały go góry i było bardzo mało ścieżek, którymi mogło się wejść do środka, a zapukanie w Czarną Bramę, chroniącą głównego wejścia do kraju, nie wchodziło w rachubę. Król Orophin skorzystał ze ścieżki, którą szedł Powiernik Pierścienia i zaatakował resztki oddziałów z zaskoczenia. Paskudne stwory nie wiedziały, co robić, nie będąc kierowane przez Saurona. Nasze zwycięstwo było miażdżące pomimo przewagi liczebnej przeciwnika. Po wybiciu wszystkich nieprzyjaciół, wojsko zajęło się oczyszczaniem terenów. Były one nasiąknięte krwią i magmą, która wypłynęła ze Szczelin Zagłady, z Góry Przeznaczenia. Oczyszczanie zajęło kilka lat. Później przybyli budowniczowie by postawić nowe budynki. Minas Morgul zostało zburzone, Barad-dur zrównane z ziemią, przez zniszczenie Pierścienia, który utrzymywał fortecę w stanie niezniszczalności. Na miejscu Czarnej Wieży postawiono nową stolicę, Artemidis. Posadzono lasy na Równinie Gorgoroth, którą z fakty zasiania puszczy nazwano Kalen Talach, co znaczy Zielona Równina. A na jeziorze Nurnen zaczęły pływać statki. Czarna Brama została zburzona i na jej miejscu postała Nim Annon, czyli Biała Brama… Cóż za ironia, czyż nie? Ale tylko ze światłem kojarzyła się brama, po której obu stronach stali król Orophin i jego mąż Liar…
-Mąż?! – Harry był całkowicie zszokowany.
-Nie przerywaj mi, wyjaśnię ci to później. Więc król Orophin i książę Liar stali po bokach bramy, która była jedynym przejściem do naszego królestwa, obecnie również tak jest. Wszystkie inne ścieżki zostały zablokowane i są używane jedynie do sytuacji alarmowych, choć od tamtego czasu nikt ich nie używał. Cała brama została zbudowana z górskiego kryształu, jasnego jak diament, matowego jak alabaster, jest to obecnie najtwardszy materiał w całym Rhovanionie, jeśli nie na całym naszym świecie. Miejmy nadzieję, że również i na waszym. Brama jest również czaro odporna, co daje nam niesamowitą obronę. To jeden z naszych atutów. Artemidis jest oblewane ze wschodu morzem nazwanym Rhun, do którego dostęp mamy tylko my ze względu, że Ered Lithui inaczej Góry Popielate, sięgają aż do wybrzeża, tak samo od południa jak i północy. Artemidis posiada wiele kopalń w tychże Górach, dlatego szybko mogliśmy udoskonalić naszą broń i budownictwo. Staliśmy się potęgą handlową i militarną w krótkim czasie, ale nie postanowiliśmy oblegać innych państw. Obecnie mamy zawarte sojusze ze wszystkimi rasami, słowne czy też pisemne. Utrzymujemy stosunki handlowe z krasnoludami, którzy swego czasu pomagali naszym uczyć się kopalnianego rzemiosła, a my w zamian uczyliśmy ich, jak budować zwrotniejsze i lekkie statki. Opanowaliśmy do perfekcji ich budowę ze względu na długi staż w obróbce drewna, jak już wspomniałam jesteśmy rdzennie Fargorńczykami i z drewnem, drzewami i Entami byliśmy i jesteśmy na ty…
-Entami…?
-To wielkie drzewa, najstarsze w lesie, są bardzo powolni i zwykle nie mieszali się do walk ludzi, czarodziei, krasnoludów i elfów, dopóki wojna nie wkraczała do lasu, Saruman skrzywdził ich niezmiernie i ruszyli do boju. Dam ci później księgę, z której dowiesz się o wszystkich rasach, Silme.
- Dobrze. – Harry nie mógł się jeszcze przyzwyczaić do imienia nadanego mu przez białowłosą. Nie mógł uwierzyć, że jest kimś ważnym, a nie Harrym Potterem, dzieciakiem z komórki pod schodami. Może i w czarodziejskiej Anglii był Chłopcem, Który Przeżył, ale teraz miał być księciem, ale jak miał nim zostać? Mówiła, że się dowiem w odpowiednim momencie. Coś ukrywa, ale ja sam chyba nie chcę wiedzieć, co mnie czeka. Czy mi się zdaje czy ma to coś wspólnego z królem Orophinem i jego mężem?
- Tak, więc kraina się zmieniała. Udun zostało zburzone, a na jego miejscu powstał Angren Numen, Żelazny Zachód, twierdza broniąca Nim Annon. W miejsce Minas Morgul powstało Alcarin Silme, twierdza broniąca tej przerwy wśród gór. Z czasem powstała również Akademia Wojskowa w Hoth. Pola uprawne się rozrastały i pokryły cały terem Nurn wzdłuż rzeki And wypływającej z Jeziora Nurnen oraz między Dur i Loth. Kiedyś pokażę ci to na mapie. Teraz nie mam jej ze sobą. A propos ksiąg, w Artemidis jest największa biblioteka w całym Śródziemiu Zachodnim. Nigdzie nie ma tak unikatowych egzemplarzy jak u nas. Och! Ale musimy kończyć, niedługo obiad. Zaprowadzisz mnie do Wielkiej Sali, Silme?
            -Jasne, proszę za mną.
            -Przestań być tak oficjalny, mam tylko 1017 lat.
            Na szczęście dla Harry’ego nie byli na schodach, więc przed upadkiem uchroniło go chwycenie się ściany.
            Jak to jest TYLKO to ja nie chcę wiedzieć co znaczy AŻ!

Rozdział 10

1 komentarz:

  1. Witam,
    ciekawie przedstawiłaś historię miasta, Harry jakoś tak nie zareagował gwałtownie na te wieści...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń

Dzięksy! Każdy komentarz jest dla Lusty ważny! Szczególnie te, które dają porządnego kopa w tyłek! ^_^ /// Ireth :3